Jak to mówią ryzyk fizyk, a noż się uda…no i nam się udało. Właściwie to Panu Emilowi z grupy „ZAELEKTRYZOWANI”, który w dniu wczorajszym przeprowadził w naszej szkole pokazy fizyczne.
Cały show zaczął się od doświadczenia pod nazwą „ciuchcia”. Pan Emil zmieszał dwie substancje w asyście naszego ucznia Kacpra. Do perhydrolu dodał odrobinę nadmanganianu potasu…i co powstało? No właśnie ciuchcia. Para wodna plus duża temperatura. W kolejnym doświadczeniu Zosia pomagała przeprowadzić doświadczenie polegające na badaniu napięcia powierzchniowego. Dlaczego woda nie wylewała się ze słoika który był odwrócony do góry nogami? To właśnie przez napięcie powierzchniowe.
W następnym punkcie pokazu bawiliśmy się bańkami wodnymi. Ale nie były to takie zwykłe bańki, ale z butanem. No i jak to butan…a że Eryk do bojaźliwych nie należy zgłosił się na ochotnika i na własnej skórze, a właściwie na swojej ręce, przetestował jego właściwości. Po chwili niczym władca płomieni na jego ręce ukazała się płonąca kula. Oczywiście wszystko pod czujnym okiem Pana Emila i z zachowaniem zasad bezpieczeństwa.
Kolejnym śmiałkiem był nasz Marcel, który poddał się wyzwaniu i zgodził się swą rękę wystawić na działanie ciekłego azotu. Dzielnie zniósł próbę za co otrzymał gromkie brawa od publiczności.
Na koniec coś specjalnego. Zrobiliśmy bombę. Azot plus wrzątek…i po chwili wszędzie po sali latały piłeczki.
